WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
John Kolnas Day
:: historia :: 23.01.2054 by hans
niewykluczone, że indianie przejęli pióropusze od polskiej husarii...
Istnieje wiele podań oraz mitów tyczących historii Macierzy. Podanie o obaleniu prasłowiańskiego satrapy Lestka Poppiela, który sfałszował wyniki referendum akcesyjnego w sprawie przystąpienia Lechistanu do Cesarstwa Rzymskiego, a następnie został oślepiony przez wojownicze myszy nińdzia w podziemiach Stołba Goplańskiego. Podanie o księżniczce Wandzie, która dbając o czystość rasy słowiańskiej odrzuciła rękę wizygockiego woja Rydygiera. Zrozpaczony rycerz teutoński postanowił z zemsty otruć ulubione zwierzę Wandy - Smoka Wawelskiego. Sympatyczny gad po skonsumowaniu wypchanego baranka rzucił się do rzeki Wisły strasznie ją zapaskudzając, zwłaszcza w okolicach Huty Sędzimira, dawniej Lenina, a w owych czasach - Dymarek Świętokrzyskich S.A.. Jednak nic tak nie rozpala wyobraźni, jak legenda o odkryciu Ameryki przez Polaka na długo przed rokiem 1492.
Jak wiadomo, rzekomy odkrywca kontynentu Krzysztof Kolumb nasłuchawszy się pierwej opowiadań o naszym wielkim rodaku, dzielnym odkrywcy Janie z Kolna, zapragnął gwizdnąć Polakowi sławę sprzed nosa i bezczelnie mienić się odkrywcą tras na nowe kontynenty wiodących. Gdyby nie zamknięcie Szlaku Jedwabnego (jeszcze dwa wieki wcześniej nasz wielki rodak Marek Polak - zitalizowany przez makaroniarską propagandę na Marco Polo - w miarę swobodnie nim podróżował), to Kolumb Amerykę mógłby oglądać tylko w telewizji, bo żaden monarcha na podróże przez ocean pieniążków by mu nie ofiarował. Rzecz podobna tyczy naszego wielkiego rodaka Wacka Gamonia (Vasco da Gamma), który napatrzywszy się podczas wycieczki szkolnej we Fromborku na przyrządy do pomiaru gwiazd przez naszego wielkiego rodaka Mikołaja Kopernika konstruowane (zgermanizowanego przez goebelsowską propagandę na Niklausa Copernicusa, co się niestety - i nie dziwota - w tym antypolsko nastawionym świecie łatwo przyjęło) wynalazł był sekstans. Wacek, na co jego imię jednoznacznie wskazuje, myślał tylko o jednym, przeto ów przyrząd się tak dziwacznie i dwuznacznie nazywa. Portugalczycy podług mechaniki gwiazdowej przez Kopernika uprzednio wyliczonej oraz dzięki geniuszowi eksportowemu polskiej myśli technicznej mogli nawigować sobie 'freely' do Indii i Brazylii.
Do niedawna rewelacje o prawdziwym odkrywcy Ameryki pomijane były przez światowe koła naukowe milczeniem albo chamską prowokacją. Na przykład profesor Aaron Silverstein wykładowca historii w Hollywood University, laureat nagrody Nobla i Orderu Kim Dzong Ila, oświadczył, że wszelkie doniesienia o Janie z Kolna są bajdurzeniem historyków-mitomanów, zakompleksionych rewanżystów z Warszawy, tudzież bełkotem psów łańchchowych tego goja nieobrzezanego... (ustawa o kontroli publikacji i widowisk artyst. Dz.Ust. z dn. 29 II 2034). (przyp.red: oczywiście nawet nie przypuszczamy, by mogło tutaj chodzić o Naczelnika Państwa Polskiego). Nawet ultraliberalna "Gazeta Adamowa" tym razem nie wytrzymała i zarzuciła profesorowi Silversteinowi antyintelektualizm oraz sianie niebezpiecznych poglądów skażonych piętnem nietolerancji, ksenofobii, rasizmu i antypolonizmu.
Jednak oliwa sprawiedliwa i szczęście się do nas uśmiechnęło. Mamy żelazny i niepodważalny dowód na odkrycie Ameryki przez polskiego żeglarza Jana z Kolna na długo przed Kolumbem! Wkrótce po wyzwoleniu Kanadastanu, rząd Wielkiej Rzeczypospolitej zwrócił się do władz stanowych z prośbą o wydanie koncesji poszukiwawczej na tajemniczej Wyspie Oak. Znajduje się tamże skomplikowany system podziemnego labiryntu odkrytego przypadkowo w XVIII wieku, i mimo zastosowania najnowocześniejszej aparatury naukowej do niedawna pozostającego niezbadanym. Koncesja na badania przyznana została Polskiemu Górnictwu Naftowemu Gazprom Oil Company i dzięki zastosowaniu technologii mikroodwiertów udało się dotrzeć do najgłębszego poziomu owego labiryntu. Na dnie rozkopanej studni znajdowała się butelka po wypitym winie owocowym marki "Jurand" (rocznik 1410) wyprodukowanego przez browary ze Spychowa. Ze środka butelki wydobyto zwitek pergaminu, na którym widniało pismo inkaustowe:
29 II AD 1421. Tu byłem i się chędożyłem. Wybacz mi Brunhildo... Janko z Kolna. Na odwrocie widniał zarys wybrzeży kontynentu od Alaski po Ziemię Ognistą, napis Pozdrownienia z Nowego Świata oraz adres niejakiej Jagienki z Czarnkowa zamieszkałej w Wolborzu przy ulicy Zawiszy Czarnego 13a m.6.
By uczcić owo doniosłe odkrycie prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej - Bill Dablju Kennedy Jr. ogłosił dzień 29 lutego nowym świętem narodowym, znosząc tym samym 4 lipca jako dzień świąteczny.
Dla WielkiejRzeczypospolitej, z Nowego Jorku Mariusz Pol Anonim
| |