WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Koniec kryzysu
:: wojna :: 02.03.2054 by Chupacabra
nasi chłopcy mogą wracać do domu
"To tylko kartnowe imitacje!" - powiedział na konferencji prasowej Naczelnik Państwa Polskiego. Po tym zdaniu cały świat odetchnął. Ostatnie dni były chyba najbardziej nerwowym czasem ostatnich lat. Groźba mozambijskiego ataku wydawała się na tyle realna, że sztab podjął nawet decyzję o gotowości do uzycia broni nuklearnej. Na szczęście takiej potrzeby nie było.
Polscy agenci zrzuceni nad terytorium Mozambiku już po kilku godzinach dizałań nabrali podejrzeń co do bedących przyczyną kryzysu "Sobieskich". Po pierwsze nie ruszały się, po drugie, po nagłym i niespodziewanym atau deszczu nagle zaczęły rozmiękać i tracić fragmenty wyposażenia, jak lufy czy wyrzutnie rakiet. Kiedy tylko agenci zetknęli się z mozambijskimi czołgami zorientowali się, że głównym kompozytem jest tektura i pilśń, przypuszczali jednak, że to wszystko ze względów oszczędnościowych i gdzies pod spodem jest chociaż kilkanaście centymetrów pancerza. Tak jednak nie było. Dokładniejsze ekspertyzy dokonane jednocześnie w kilkunastu miejsach wykazały, że czołgi są, de facto, kartonowymi imitacjami.
Gotowości do użycia broni nuklearnej jednak nie odwołano, istniały podejrzenia, że to kolejna próba zmylenia poslkich słuzb wywiadowczych. Po 24 godzinach dalszego infiltrowania kraju okazało się, że w całym Mozambiku nie ma ani jednego "Sobieskiego" zdolnego wyrządzić jakąkolwiek krzywdę cywilizowanemu światu. Wczoraj wieczorem odwołano wszystkie patrolujace wody terytorialne Mozambiku jednostki.
Wszystkie opustoszałe ambasady znów zapełniły się dyplomatami i natychmiast posypały się ostre noty do rządu Mozambiku. Na całym świecie ani jeden pacyfista nie wyszedł na ulicę, słychać było tylko głosy negujące konieczność użycia broni jądrowej, przedkładając "solidną inwazję na Mozambik. Pacyfizm pacyfizmem, ale skoro maja miec Sobieskie, to trzeba je zrównać z powierzchnią ziemi" - można było przeczytac na kilku serwisach pacyfistycznych.
Rząd zastanawia się co dalej. "Szokda, że nie zbudowali ani jednego prawdziwego Sobieskiego, możnaby chociaż wytoczyć im proces za łamanie prawa patentowego" - mówi ambasador WRP w Mozambiku. "Nie można też obciążyć władz Mozambiku kosztami operacji, skąd bowiem wezmą na to pieniądze? Przewidywana jest jednak pomoc finansowa Mozambijskim Zakładom Przemysłu Papierniczego, gdzie wyprodukowano 500 imitacji czołgów. Przez głupią fanaberię rządu dzieci nie bedą miały zeszytów przez następne 5 lat, jak oceniają eksperci, a my, w ramach programu 'Edukacja dla Afryki' czujemy się zobowiązani pomóc im, aby nie wyrosły na takich idiotów, jacy nimi teraz rządzą. Ale swoją drogą sam pomysł był ciekawy" - dodaje ambasador.
Skąd jednak tak rzetelna wiedza o Sobieskich, w końcu nawet najlepsi eksperci dali się nabrać. Okazało się, że mozambijski wywiad dokonał dokładnych pomiarów Sobieskiego zrzuconego na terytorium Algierii w ramch ostrzeżenia. Stąd dokładna wiedza na temat ich konstrukcji zewnętrznej. Źródła całej prowokacji są jasne - Mozambik dążył do włączenia do Wielkiej Rzeczypospolitej. Jednak, jak powiedział Naczelnik Państwa: "Skończyły się czasy, kiedy za byle prowokację Korpusy Inwazyjne ustanawiają nowy ład. Jeśli chcieli pomocy mogli po prostu poprosić."
by Chupacabra
| |