Nuda wyziera z naszych mediów, wydając się z każdym skokiem temperatury na termometrze większa. Ale to nie sezon ogórkowy jest problemem, wiem to od dawna. Lato, a więc chwila czasu więcej, jest tylko okazją, by im się przyjrzeć.
Kłopot główny, to brak spostrzegawczości i kreatywnego myślenia dziennikarskiej braci. Dziennikarze dawno zostali oduczeni tych cech, zostawiając wymyślanie tematów swym nadzorcom – wydawcom, szefom redakcji, specom od marketingu i słupków oglądalności, słuchalności czy czytelnictwa wreszcie. Tematów nie widzą, bo jak można widzieć, jeśli się patrzy w informacje nadesłane, zlecone, „nadane”?
Do tego jeszcze zniewalający uścisk hiperpoprawności politycznej, który każe nie obrazić niczyjego gustu, nie zakłócić czyjegoś śniadania (bo przecież biznesmena – w domyśle reklamodawcy – nie można zaniepokoić przy jego toście zapijanym cappuccino).
I jeszcze płytkość i miałkość obróbki nawet najciekawszych tematów, sprowadzenie ich do komiksu – dwóch obrazków i dwóch modułów tekstu. Jakże to ładne, jak przyjemne, szybkie i lekkie w czytaniu.
W tym zalewie medialnej papki zastanowił mnie tylko pstryk migawki, któremu nie poświęcono chyba ani sekundy, a który dla mnie znów przesunął barierę wrażliwości: w czasie udzielania pomocy Michaelowi Jacksonowi w karetce pogotowia. Więc jak to, jedni z karetki walczyli o jego życie, a inni w tym czasie fotografowali się? Bo chyba fotoreportera ze sobą w karetce nie wieźli.
http://stacjaczestochowa.info/janusz.pawlikowski/
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:3.1 | oddanych głosów:54)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.