W
Super Hucie im. Drugiego klona Andrzeja Leppera (dawna Huta Katowice) rozpoczęto
już produkcje samonapełniającej się lodówki z widokiem na morze. Gigant
technologiczny znany z takich wynalazków jak „cybernetyczny otwieracz do
konserw z GPSem” lub „elektroniczny cyrkiel z kompasem”
zapowiada że „Hot Cold 1” (bo tak nazywa się nowy produkt) będzie
krokiem milowym w dziedzinie przechowywania i konsumowania żywności. Parametry
techniczne nie są nam do końca znane. Wiemy
tylko, iż „Hot Cold 1” będzie wyposażona w reduktor zapachów firmy Łinter,
polaryzator jądrowy koncernu NeoTech, i co jest chyba największą nowością
, ciekłokrystaliczny 40 calowy wyświetlacz plazmowy zamontowany w środku tuż
pod zamrażalnikiem, który będzie „nadawał” on-line, widoki z nadmorskich
kurortów.
Krążą także słuchy ze po
dokupieniu specjalnego oprogramowania będzie można oglądać przekaz ze stacji
planetarnej na księżycu, oraz … mecze polskiej reprezentacji piłkarskiej.
Jak nam wiadomo „Hot Cold 1” jest urządzeniem samonapełniającym się
- ale niestety, więcej szczegółów nie znamy, chociaż jak donosi nasz
wiarygodny informator, w HC1 zastosowano skomplikowany układ czarnych dziur.
Nieznana jest także cena tego super urządzenia, tak samo jak nieznana jest
stawka za miesięczny abonament jadłowo-telewizyjny. Pewne jest natomiast, że
nie będzie ona wygórowana.
Widać, że po klapie jaką w
2049 były niewidzialne okulary „HILARY B 33” Super Huta znów
zaczyna prosperować i wdrażać nowe pomysły oraz rozwiązania. Zobaczymy
czy „HOT COLD 1” zdobędzie zaufanie i sympatie klientów. Pierwsze partie
supernowoczesnej lodówki zostaną wysłane na rynek Egipski. Tam grupa 1000
Egipcjan będzie testować nasz nowy produkt.
I Z OSTATNIEJ CHWILI:
Polscy naukowcy potwierdzili
zbawienne działanie ciekłokrystalicznego wyświetlacza na kiełbasę. Kiełbasa
przechowywana w zwykłej lodówce traciła swój aromat już po tygodniu,
podczas gdy kiełbasa przechowywana w super lodówce z emitowanym non stop
obrazem nadmorskich plaż, nie tyle że nie straciła nawet aromatu, to na
dodatek powiększyła swą objętość czterokrotnie. „Cud nad Wisłą” -
krzyczą zdumieni naukowcy.