WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Żołnierskie kłopoty
:: wydarzenia :: 13.12.2054 by TDCTDC
Tego, niestety, nie utrwaliła żadna kamera.
Raz w roku przychodzą w kalendarzu takie dni, kiedy nawet Betoniarka Bojowa pracuje w rytm kolędy, a z luf dział "Sobieski" sypią się opłatki. To czas świąt.
Wielu żołnierzy Wielkiej Rzeczypospolitej, skromnie nazywanej Najjaśniejszą, otrzymuje z tej okazji przepustki z koszar i udaje się do domowych pieleszy, by cieszyć matki, żony i lube, a w szczególnych przypadkach także i domowe zwierzęta, z utęsknieniem wyglądające ich na progu.
I tu właśnie zaczyna się całkiem nieoczekiwanie problem, który stawia na nogi rozmaite ministerstwa WRP i czyni świąteczny wypoczynek mniej spokojnym. Oto bowiem nasi żołnierze, bez zmrużenia oka wykonujący najtrudniejsze zadania bojowe, mają kłopoty z działaniami domowymi.
- Nie spodziewałam się tego po moim starym - mówi Aurelia Strzyga, od dwóch godzin właścicielka połowy domu w Suchej Beskidzkiej, która jeszcze dziś rano dysponowała całym domem. - Powiedziałam, żeby zawiesił bombkę na choinkę. Poszedł do garażu, wywlókł coś zaoliwionego, zapytał, czy może być w kształcie grzybka... A potem pamiętam tylko eksplozję barw, 25 tysięcy igieł świerkowych wbijające mi się w karpia w galarecie i naszego psa, Reksa lecącego na szpicu w stronę Spitsbergenu.
- Skaranie boskie - wtóruje Pelagia Rokosa, na co dzień badaczka wykorzystania betonu w produkcji makaronu domowego w laboratoriach WRP. - Mój chłop też, poszedł do marketu i zamiast zrobić świąteczne zakupy, nakupował wszystkiego, co mu się kojarzyło z wojskiem. Z ryb kupił tylko mieczyki, zamiast łazanek nabył włazy czołgowe pośrednie, kilogram maku zastąpił toną prochu strzelniczego, paprykę wziął wyłącznie ostrą...
Mężowie są również zdania, że w okresie pokoju coś budzi ich niepokój: - Żadne piwo nie smakuje na tapczanie tak jak w "Sobieskim" - uważa Jarosław Sokół, operator działa. I na dowód, że tak istotnie jest, pije 24 red bulle, a później próbuje pitbulla - i nie widzi różnicy.
Jedynie rozprawa z karpiem przychodzi im gładko. Ale ryba i tak nie nadaje się do spożycia, bo jest podziurawiona jak sito.
Wypadki rozwijają się z minuty na minutę. Ekipy reporterskie nie nadążają z rejestracją coraz to nowych zdarzeń. W tym miejscu prezentujemy więc rysunek pamięciowy wypadku z Suchej Beskidzkiej - jak bowiem można się domyślić, sześć kamer i 44 dyktafonów rejestrujących każdy gest i dźwięk we wspomnianym domu, nie ocalało.
by TDCTDC
| |