Kabareciarze biją na alarm. W przeciągu ostatnich dwóch lat liczba komików zmniejszyła się o ponad połowę w porównaniu do roku 2056.
Tu nie ma się z czego śmiać! Wielka Rzeczpospolita nie zapewnia kabareciarzom gruntu do żartów. Niektórzy starają się szukać pomysłów poza granicami naszego mocarstwa, ale dowcip o głupim Amerykaninie niestety już nikogo nie bawi. Po prostu za dużo w nim prawdy. Jest on zresztą ze względów humanitarnych co najmniej niepoprawny. Podobnie jest z Burkina Faso. Początkowo ciesząca się dużym zainteresowaniem wśród grup kabaretowych, musiała zejść na drugi plan. Bo ile można się śmiać z żartu: Co jest ulubioną potrawą w Burkina Faso? Grzybki w tanim szampanie! W Wielkiej Rzeczpospolitej naprawdę nie ma się z czego śmiać! - opowiada rozżalony komik, który wolałby pozostać anonimowy.
Sytuacja zdaje się być faktycznie nieciekawa. Z każdym dniem zmniejsza się grono potencjalnej publiki. Jest to spowodowane przede wszystkim nadzwyczaj wysoką stopą życiową przeciętnego mieszkańca Wielkiej Rzeczpospolitej. W narodzie panują tak dobre nastroje, że komicy nie mają czego poprawiać, a każdy żart w porównaniu do wesołej rzeczywistości zdaje się być stypą na imieninach nielubianej ciotki.
Niewykluczone, że wielu zrozpaczonych komików wyleci do Stanów Zjednoczonych. Niektórzy desperaci zapowiadają też odwiedzenie Burkiny Faso. Jeśli do tego dojdzie, będziemy mieli do czynienia z pierwszym przypadkiem emigracji od 2053 roku. Jak na ironię losu i wówczas chodziło o żart - grupka młodzieży z Prowincji Moskiewskiej wywiozła swojego zaspanego po dyskotece kolegę do Norwegii. Do dziś nie wiadomo co się z nim stało. Prawdopodobnie szok spowodowany konfrontacją z szarą norweską rzeczywistością był zbyt wielki i nie był on w stanie wrócić do domu. Gdyby zresztą chciał, prawdopodobnie nie miałby czym dostać się do granicy Wielkiej Rzeczpospolitej.
Z sytuacji cieszą się jednak pracownicy Urzędów Pracy: Od dobrych paru lat nikt nie odwiedzał naszego budynku. Tymczasem ostatnio kabareciarze pchają się drzwiami i oknami. Początkowo myśleliśmy, że jest to jakiś niewybredny żart, ale oni naprawdę szukają pracy. Jak to mówimy ostatnio: jest im nie do śmiechu.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:7.6 | oddanych głosów:29)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.