Dnia jedenastego lutego odbył się koncert znanego głównie przez fanów muzyki heavy metalowej zespołu Pirogrzmoty, słynącego z iście piorunujących widowisk. Tak było i tym razem.
Co mówisz? Co? Nie słyszę! – tak brzmią relacje fanów.
Zespół z wokalistą Marianem „Wrzeszczącym” na czele zaczął od spokojniejszych utworów, by ostatecznie zalać widownię falą decybeli. Mimo iż fani darli się razem z muzykami, nie zdołali przekrzyczeć ogłuszającego łomotu. Pod koniec, po wykonaniu słynnego utworu „WRAAuGHhhR!” widownia niemal całkowicie ogłuchła.
Koncert odbył się na Marsie. Na widowisko przybył blisko milion wielbicieli Pirogrzmotów. Wzmacniacze ustawiono w bezpiecznej odległości, bo po drugiej stronie planety. Niestety, mimo tych środków ostrożności, wiele szyb w marsjańskich domach się rozprysło, a sporo osób zostało trwale ogłuszonych. Dzisiaj wielu obywateli (także Ziemi) zmaga się z bólami głowy i problemami ze słuchem.
Pirogrzmoty, słynące z uwielbienia dla pirotechniki i kosztownych widowisk, i tym razem nie zawiodły. Podczas wykonywania utworów nieustannie towarzyszyły im wybuchy i efektowne erupcje lawy. Punktem kulminacyjnym okazało się strącenie falą dźwiękową satelity, który krążył po orbicie planety.
Po koncercie oszalały tłum ruszył na ulice miasta, gdzie wywrzaskiwał słowa piosenek Pirogrzmotów i tańczył w szczątkach zbitych szyb. Zespół powrócił do pokoju hotelowego. Obecne dane co do ofiar to szesnaście osób pozbawionych słuchu, sto czterdzieści z urazami, około ośmiuset z innymi uszczerbkami na zdrowiu. Dane te nie dotyczą fanów, którzy ciągle pałętają się po ulicach.
Zyski z koncertu czterokrotnie przewyższyły poniesione wydatki na jego przygotowania. Zespół, po dowiedzeniu się o tym, popełnił zbiorowe samobójstwo stając zbyt blisko wzmacniacza i włączając jedną ze swoich piosenek.
Fani Pirogrzmotów, którzy oglądali tę tragedię, mówią:
- To było niesamowite. Widzieliśmy, jak rozbryzgują się w taką lazanię, a chwilę później dotarł do nas dźwięk piosenki ze wzmacniaczy. DALEJ, PIROGRZMOTYYY!!!
Zapytani, czy nie żal im członków zespołu, odparli, że mówi się trudno i zaczęli poszukiwania nowych muzyków. Wszystko wskazuje jednak na to, że jeszcze minie sporo czasu, nim Pirogrzmoty 2.0 rozpoczną działalność. Wielbiciele spokojnych tonów muzyki klasycznej odetchnęli z ulgą.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.6 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.