Minutą ciszy rozpoczęło się spotkanie towarzyskie rozgrywane pomiędzy reprezentacją Polski a resztą świata na stadionie narodowym we Lwowie. Drużyny spotkały się by oddać hołd zmarłemu pięćdziesiąt lat temu trenerowi legendarnych “Orłów Górskiego” a zarazem jednej z najważniejszych postaci w europejskim futbolu drugiej połowy XX wieku Kazimierzowi Górskiemu.
Jak się spodziewano mecz przyciągnął tłumy kibiców, którzy bez problemu po dwóch godzinach zapełnili cały półmilionowy stadion przy ulicy warszawskiej. Chwile oczekiwania na wyjątkowy mecz wypełniały projekcje filmów upamiętniających najważniejsze momenty z życia i kariery wielkiego trenera. Po raz kolejny mogliśmy wspominać parady Tomaszewskiego, strzały Laty czy chwile pierwszych triumfów polskiej reprezentacji.
Reprezentację reszty świata poprowadził, prowadzący na codzień drużynę Chicago Dogs Michael Kochanowsky, często z dumą podkreślający swoje polskie pochodzenie. Wśród jego zespołu nie zabrakło najważniejszych graczy pochodzących spoza Wielkiej Rzeczpospolitej niejednokrotnie grających w niższych ligach Macierzy. Można tu wymienić choćby Georgea Hoopoe na bramce czy Sergieja Tupotajewa w ataku. Zespół polski wystąpił w swym najsilniejszym składzie czym uciął docinki niektórych jakoby nasi zawodnicy zlekceważyli powołania trenera po ostatnich zawirowaniach wokół decyzji personalnych.
Mecz, pomimo iż był towarzyski, stał na bardzo dobrym poziomie. Widać to było szczególnie w pierwszych dziesięciu minutach goście chcieli wykorzystać moment, w którym nasi piłkarze w końcu mieli okazję, nieraz po długiej podróży z różnych stron Macierzy, do spotkania się i porozmawiania. Jedna z takich akcji zakończyła się dramatycznym rajdem spod własnego pola karnego, na codzień obrońcy FC Dakar, Samuela Olalele. Dotarł on na szczęście jedynie do linii środkowej boiska i gdy prawdopodobnie potknął się o własną sznurówkę, oddał karkołomny strzał mijający naszą bramkę jedynie o 15 metrów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 17-0 dla WRP (5-0) po którym nastąpiła tradycyjna wymiana koszulek.
Cały dochód ze spotkania piłkarze obu drużyn po naradzie zdecydowali się przekazać szkółkom sportowym na terenie stanu Luizjana i Minnesota. Tym samym odstąpiono od pierwotnego założenia by ufundować kolejny pomnik wielkiego trenera. Jak powiedział obecny na lwowskim stadionie ostatni żyjący piłkarz z czasów Górskiego, Zbigniew Boniek: ,,Pan Kazimierz był zbyt ciepłym i miłym człowiekiem by spokojnie patrzeć na kolejne monumenty. Na pewno wolałby przeznaczyć te pieniądze tym młodym chłopcom, których niejednokrotnie nie stać nawet na korki”. Boniek po spotkaniu został szybko odwieziony do miejscowości Rzym pod Pionkami, gdzie żyje w tamtejszym Domu Spokojnej Starości w nieświadomości swojego pobytu już nie na terenie Italii.
Niestety trzeba też wspomnieć na koniec o niemiłym incydencie, który o niemal nie zburzył wspaniałej piknikowej i rodzinnej atmosfery meczu. Dzisiejszego dnia niedaleko Kijowa w pociągu relacji Nowa Moskwa-Lwów zatrzymano podejrzanie zachowującą się grupę młodych mężczyzn. Jak się okazało po wstępnym przeszukaniu, znaleziono przy nich kilka zestawów szachów i dwa archaiczne zegary szachowe.
Ministerstwo Informacji nie wydało jeszcze oficjalnego komunikatu ale jak się dowiedzieliśmy z naszych nieoficjalnych źródeł mogli oni należeć do nielegalnej grupy pseudokibiców "Kasparow Murmańsk” chcących zakłócić doniosłość imprezy.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8 | oddanych głosów:3)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.